- Dział: Blog
2014... nie będę tęsknił ;-)
Parę godzin temu skończył się 2014 rok, a zaraz z rana "z przytupem" rozpocząłem 2015. Z wielu względów to był dość trudny rok, ale dał też mi sporo satysfakcji, i udało mi się samemu sobie udowodnić wielokrotnie że jak się chce, to się da. Rozpocząłem rok jako (jeszcze) spaślak, zazdrośnie patrzący na formę Michała i innych osób które miały kondycję i powodowały że w 2013 wpadałem w kompleksy i chodziło mi po głowie odstawienie roweru i wiedzenie "zwykłego" życia przeciętnego informatyka. Na szczęście tak się nie stało, a rok był bardzo solidnie przepracowany na siłowni, udało się też wyjechać na kilka, no dobra - kilkanaście naprawdę fajnych wyjazdów w góry, więc... jest co podsumowywać.