Facebook - Twój codzienny Test Inteligencji. ^Wyróżniony

Facebook. 800 + milionów aktywnych użytkowników, miliardy informacji przekazywanych w ciągu dnia. Znajomi generujący setki zmian statusów, udostępniający zdjęcia i wydarzenia, zapraszający do korzystania z różnych aplikacji... a do tego jeszcze marketing. Czasem delikatny, czasem bardziej nachalny, a czasem - zwyczajnie - nieuczciwy. Całość serwisu jest swego rodzaju nieustannym testem na inteligencję i umiejętność odfiltrowywania nieprawdziwych informacji od tych potwierdzonych...

W nieuczciwym marketingu specjalizują się szczególnie portale - agregaty (przetwarzające treść z innych portali i udostępniające dalej), bo takim portalom, w morzu podobnych do siebie stron, najtrudniej się wybić. Ostatnio bryluje w takiej "reklamie" portal PLCM.pl (celowo nie linkuję, żeby im PageRank nie rósł;-) za którego promocję odpowiada między innymi "Szczęściarz" - czyli pies z poniższego plakatu:

Okropne prawda? Każdy od razu czuje się zobowiązany do pomocy... Szczególnie że udostępnienie obrazka nic nie kosztuje, podobnie jak "zalajkowanie" jakiegoś Fanpejdża obiecującego w zamian przekazanie pieniędzy albo np. kubek ;-)
Prawda jest taka, że Szczęściarz tak naprawdę ma na imię Firu i faktycznie został pociągnięty za samochodem - tylko że w Stanach. Pies jest już po operacjach i mieszka z kochającą rodziną. Osoby zainteresowane jego historią mogą się z nią zapoznać korzystając z tego linku (uwaga - drastyczne zdjęcia).
A PLCM? PLCM dzięki naiwności udostępniających zdjęcie ludzi zdobywa popularność. Osoby które wpadają na pomysł zdobywania popularności w ten sposób zbierają punkty (za każde udostępnienie obrazka) które potem mogą wymienić za nagrody. W podobny sposób "tajemniczy milioner" z kontem w WBK obiecywał rozdanie 10 milionów złotych tym, którzy udostępnili jego zdjęcie. Oczywiście - nikt nic nie dostał, poza osobą która udostępniła to zdjęcie :-)

Na co jeszcze należy uważać?

Na aplikacje. Wszelkiego rodzaju "programy" obiecujące pokazać kto odwiedzał Twój profil czy też pokazujące czas spędzony przez Ciebie na Facebooku to również oszustwo. Facebook nie udostępnia danych dotyczących odwiedzin pojedynczych kont, i taka aplikacja nie ma żadnych możliwości uzyskania dostępu do logów serwera - a jedynie taki dostęp dałby realne wyniki. Nie ma też danych dotyczących tego, ile czasu spędziłeś na Facebooku - liczba generowana jest losowo.
Niektóre aplikacje - takie jak np. MyCalendar służą tylko i wyłącznie zbieraniu danych użytkowników. Nie oferują żadnych funkcjonalności, poza tymi, które już oferuje Facebook (przypominanie o urodzinach) a po kliknięciu i uruchomieniu takiej aplikacji uzyskuje ona dostęp do naszych danych. Pół biedy, jeśli to jest tylko imię i nazwisko. Gorzej jeśli jest to komplet informacji łącznie z e-mailem, telefonem, datą urodzin. W ten sposób można sobie zbudować całkiem pokaźną bazę adresową w krótkim czasie.

Czy w ogóle ktoś płaci za kliknięcia i przekazywanie dalej zdjęć?

Pomijając akcje przeprowadzone przez duże i sprawdzone serwisy - np. Demotywatory - które są potwierdzone na OFICJALNEJ STRONIE danego serwisu lub OFICJALNYM FANPAGE'U możemy założyć że udostępniając dalej jakiekolwiek zdjęcie, status czy video na Facebooku nie robimy nic poza ZAŚMIECANIEM INTERNETU. Nikt nie zapłaci za operację dziewczynki z guzem na twarzy, nikt nie zapłaci za przepisanie statusu o brakującej krwi... bo nikt tego nie monitoruje. Żadna firma nie wie, że wkleiłeś akurat sobie podobiznę tego dziecka na swój profil. Nikt tego nie zlicza.

Jedynie Twoi znajomi mogą na Ciebie coraz bardziej krzywo patrzeć gdy kolejny raz wklejasz naiwnie bezwartościowy link i produkujesz się bezcelowo.
Nie rozpisując się dalej, napiszę jeszcze że klikanie w dowolnego rodzaju linki typu: OMFG! Naprawdę to zrobiła!!! albo (Twoje imię i nazwisko) czy to naprawdę ty? to również proszenie się o kłopoty;-)

Oceń ten artykuł